Uczyłem się od Najlepszych. Osoby, które mi pomogły.

Spis Treści

Mówili, że za młody.
Mówili, że chudy.
Mówili, że za wcześnie i komu ja chcę pomóc.
A ja świadomy tego robiłem swoje, mając na celu
NIE pomagać innym, a pomagać SOBIE i dokumentować na przyszłość. Uczyłem się od najlepszych. Zbierałem informację. Myślałem nad nimi. Wyciągałem własne wnioski. Tworzyłem treści, przy okazji pomagając innym i zdobywając zaufanie. W trakcie tego zaczęły zgłaszać się osoby, chcące indywidualnej pomocy. Jak się okazało. ” Niechcący” udało mi się stworzyć system, który działa. Stworzyłem go na bazie informacji, które zdobywałem od ekspertów i przerabiałem.
Jest to wpis, w którym chciałbym podziękować kilku osobom, aktywnie działającym w świecie sportu, treningu siłowego i branży fitness. Moim celem nigdy nie jest skopiowanie kogoś 1 do 1. Chcę czerpać wiedze od najlepszych, wdrażać ją u siebie i dzielić się z Tobą tym, co daje rezultaty.

5 osób.

Było ich więcej. Ale, myśląc „Kto mnie nakierował?”, to właśnie one nasuwają się na myśl.
Zaczyna się od początku, dlatego…

MLEKOKS — Mateusz Szymaniak

Jak chyba większość z nas, zacząłem swoja przygodę od oglądania WK (Warszawski Koks). To były dawne czasy, kiedy razem z nimi nagrywał właśnie Mateusz. Pewne, dziś informację na porządku dziennym, były wówczas dla mnie niesamowicie odkrywcze. Trening pośladków — WoW! Spięcie Brzucha i niepuszczanie go przez cały ruch? – niesamowite! Mobilność i praca nad nią. – O kurcze nie wiedziałem xD
Wobec tego, że startowałem z tak wysokiego punktu niewiedzy, dziś nie śmieje się z „głupich pytań”, które ewidentnie wynikają z bycia początkującym. Po dziś dzień oglądam materiały Mateusza. Nie wszystkie, ale śledzę na bieżąco. Często dalej przypomina mi o tym, że na pierwszy rzut oka „fajne” udziwnianie ćwiczeń nie prowadzi wcale dalej, niż podstawowe ich wersje. Badania, badaniami, ale zachowajmy ?, bo dobór ćwiczeń nie jest czymś, do czego potrzebujemy naukowego dyplomu. Dzięki Mateuszowi trafiłem na Pana, który uświadomił, że dalej nic nie wiem, czyli…

FACELESS — Sebastian Kot

Pan Sebastian, to klasa i elita treningu. Wystarczy wejść na którykolwiek z jego materiałów, popatrzeć na osiągnięcia. Rozmawiając z osobami, które miały z nim personalny kontakt, można usłyszeć komentarze, że tej wiedzy ma po prostu „za dużo”. Dla mnie rzeczą, która bardzo dobrze trafiła jako pierwsza, była myśl, że by wykonywać poprawnie główne boje, musimy posiadać niezbędne elementy kontroli motorycznej, czy szeroko rozumianej ‘sprawności’. Nie zrobisz wyciskania zza karku, jeżeli nie posiadasz odpowiedniej ruchomości. Wyciskanie nad głowę to nie tylko wypchnięcie sztangi, ale i kontrola miednicy. Ruch nie jest taki prostoliniowy, jak ci się wydaje. Na 100% było to też przekazywane przez Mateusza, ale językiem Pana Sebastiana, trafiło to w dokładnie to miejsce, w które miało. Tutaj też dowiedziałem się o tym, że nie ma ‘złych’ ćwiczeń, a jest jedynie ich błędne zastosowanie.

W międzyczasie, oglądając obu Panów, wkradł się

HERKULES — Radosław Zarzycki

Którego luz w wykonywaniu treningów, podejściu do życia. Ale jednocześnie takie wydające się „proste” poświęcenie, np. przy przygotowaniu do zawodów kulturystycznych uderzyły do głowy. To był taki bodziec, że realnie to wszystko jest zabawą, grą. Pośpiech jest zbędny, bo robiąc po kolei odpowiednie czynności i tak dojdziesz tam, gdzie masz. Radek to dla mnie przykład takiego Stoika. Każda przeszkoda jest dla niego drogą.
Przepuklina?
No dobra, damy radę.
Jakiś czas później… 300kg w ciągu to MIT.
Zero paniki, a nieemocjonalne podejście do sytuacji. To coś, czego mi brakowało, a od Radka właśnie to biło. To samo okazało się podczas naszej pierwszej rozmowy, w jednym z odcinków podcastu, która trwała łącznie… 3h?. Problemy techniczne z połączeniem? Szczekający pies? Nieistotne, Radek ma czas <3. To samo z robieniem treningów. Na spokojnie, bez pośpiechu, bo ten bywa zgubny.

Z czasem zgrało się, że cała trójka Panów zaczęła utożsamiać się z trójbojem, a jak wiemy trójbój, to sport, który w jakiś sposób prowadzi do samego Westside Barbell. Louie Simmons, metoda sprzężona. A co było polskim „ośrodkiem” Conjugate???
Dla mnie najbardziej znane było miasto Gdynia, gdzie stacjonowało Barbell Brothers ?
Moment, kiedy zacząłem oglądać Barbellsów, był momentem kiedy zaczynali wznosić się na swoje wyżyny. Zaczęli robić robotę z kursami, z rozprzestrzenianiem się i tworzeniem istnego (patrząc z mojej perspektywy fana) kultu wokół siebie. Teraz kiedy Barbell Brothers, z dostępnych mi informacji, przemieniło się w Klub Sportowy Outlaw Barbell — zarządzane jest przez

Pana Tadeusza Tessmera.

To on przestawił mi barierkę w głowie, która powodowała jakieś głupie nawyki przy podnoszeniu ciężarów, czy niezrozumienie pisania planów treningowych. Poniekąd, pewne schematy legły w gruzach, ale to dobrze. Praca stopą, łopatka, brzuchem. Lekkość w rozpisywaniu planów treningowych. To są rzeczy, które okazały się nie tak trudne, jak mogło się wydawać. Nagle przestały być problemem.

W trakcie podróży, po kolejnych kilogramach na sztandze, każdemu pojawi się myśl „Jak zmaksymalizować swoje przyrosty masy?”. Na bieżąco starałem się śledzić tematy z tym związane, ale bezwzględnie, najlepiej i najprościej zaczął mi to przedstawiać…

Mikołaj Żegliński — gainzdesire

Nie chodzi o żadne modele zliczania objętości. A o zwyczajne, rozgraniczenie między treningiem ukierunkowanym na rozwój siły, a pod hipertrofię. To, że w jakiś sposób się pojawia — wiedziałem, ale na czym ono polega i zdecydowane nakreślenie granicy. Biorąc do siebie to, co przekazywał w mediach Mikołaj i to, co pozyskiwałem z innych źródeł — stało się to proste. To, że Mikołaj nie boi się ukrywać informacji. Ba! Potrafi on nawet podawać z głowy nazwy badań, dotyczących tematyki treningu sylwetkowego. Jest to dla mnie coś, co niesamowicie mnie do niego przekonuje, bo dzięki temu widać jak zafascynowany i jak rozeznany jest w temacie, a także jaką radość sprawia mu zgłębianie właśnie tej tematyki.

 

Kończąc mój krótki wpis, nie wiem, gdzie bym dziś był i jak myślał, gdyby nie te kilka osób. Z tej pozycji bardzo im dziękuje. Na pewno będę ich śledził oraz czerpał od nich informacje, aż po dzien kiedy postanowią tego zaprzestać.

Podziel się Postem!

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kopia Kopia Kopia Kopia Kopia Dodaj nagłówek (5)

Kuba Cyka

Trener personalny online

  • 👋🏽 Cześć! Nazywam się Kuba Cyka.
  • 🔎 Tworzę Blog dla ambitnych osób trenujących siłowo, które chcą lepiej i skuteczniej osiągać swoje cele.
Najnowsze Wpisy
Aktualności
Stworzyliśmy Darmowy Poradnik!
Kategorie
🤔 Chcesz otrzymywać więcej Przydatnch Informacji?

Zapisz się na mój newsletter! 👉🏽

Wypełniając powyższe pola, wyrażasz zgodę, na przetwarzanie Twoich danych osobowych, w celu wysłania informacji handlowych (otrzymywanie newslettera od Jakuba Cyka, 62-250 Czerniejewo, Szczytniki Czerniejewskie 3/2) zawierającego treści informacyjne oraz promocyjne. Więcej informacji w polityce prywatności.